Każdy dzień wyglądał
podobnie do poprzedniego, taka rutyna dnia codziennego, która czasami mnie
dobijała i nudziła bo ile można robić to samo? ale niestety niektórych
schematów nie da się uniknąć w życiu. Godziny pracy szybko mi leciały, tym
bardziej, że ten przystojniak, który mi się podobał pracował w tym samym
miejscu co ja i mogłam na niego często spoglądać. Gdy byłam w pokoju dla
pracowników i robiłam kawę przyszedł Radek i poprosił, żebym zrobiła jemu
również kawę:
-Był bym ci bardzo
wdzięczny gdybyś zrobiła mi kawę również
-A jak bardzo byś był
wdzięczny?
-Hehe... no uwierz,
że bardzo
-Na słowo nie wierze
-To mogę ci pokazać
-Hehe... nie no
oczywiście, że ci zrobię kawę, nie ma żadnego problemu, to był tylko żart
-Dziękuje
-Proszę
-Zmęczona?
-Nie bardzo a ty?
-Też nie
-To dobrze
-To skoro nie jesteś
zmęczona to może dasz się wyciągnąć na drinka po pracy?
I w tym momencie
doznałam szoku... To nie możliwe, żeby Radek- ten o to przystojniak, zaprosił
mnie na drinka!
-Nie wiem czy mogę
się umawiać z szefem na drinka?
-Możesz, ja nie mam
nic przeciwko temu... Hehe
-A więc to jest
randka tak?
-No można tak
powiedzieć
-No dobra niech
będzie tylko gdzie i o której?
-To będzie
niespodzianka, zabiorę Cię w jedno moje fajne miejsce, przyjadę po Ciebie bo
już wiem gdzie mieszkasz, ale nie znam numeru mieszkania
-Ok to ja dam ci swój
numer telefonu i dasz mi znać jak będziesz pod blokiem to zejdę do Ciebie, ale nie
chciała bym ci robić kłopotu
-To żaden kłopot. To
o której po Ciebie przyjechać?
-O 20?
-Dobrze, pasuje mi
-A to mój numer
telefonu: 898-345-700
-Dobra mam zapisany i
puściłem Ci strzałkę więc masz mój numer telefonu również. Dobra uciekam do
siebie bo czeka jeszcze na mnie robota papierkowa.
-Dobrze to Cię nie
zatrzymuje, jesteśmy umówieni. Do zobaczenia
-Do zobaczenia.
I w tym momencie
byłam najszczęśliwszą kobietą na całym świecie, ale oczywiście nie miałam co na
siebie założyć i zaczęło się. Postanowiłam pójść po pracy na zakupy. Humor mi
dopisywał, nie mogłam się doczekać wieczora kiedy go znów zobaczę, ale w pewnym
momencie oprzytomniałam i zorientowałam się, że ja nawet nie wiem ile on ma lat
i czy jest sam? postanowiłam się dowiedzieć tego dzisiaj wieczorem przy drinku,
oczywiście tak dyskretnie. Praca była fajna i przyjemna aż do chwili kiedy na
mojej drodze stanęła Justyna... Ona mnie nie znosiła od kiedy zaczęłam tu
pracować, ja w sumie do niej nic nie miałam, ale miała w sobie coś takiego co
również nie ciągnęło mnie do znajomości bliższej a co dopiero do przyjaźni, nie
wiedziałam czemu mnie nienawidzi, ale po tej rozmowie wszystko stało się jasne:
-Słuchaj widziałam,
że rozmawiałaś z szefem
-Tak
-Uważaj i trzymaj się
z dala od Radka
-Radka?!.... O co Ci
chodzi?
-Widzę jak na niego
patrzysz, nie jestem głupia, a on jest mój więc trzymaj się z daleka od niego.
Co tego Ci nie powiedział? Zaprosił na kolację?
-Yyyy.... nie twoja
sprawa... To wy jesteście razem?!
-Tak
Odeszła. I mój świat
się zawalił. Co ja sobie myślałam? Na co ja liczyłam? Nie wiedziałam o nim nic
a tego jednego na pewno czy jest wolny czy zajęty... Wcale się nie zdziwiłam,
że chciał mnie wykorzystać, nie on pierwszy i ostatni.... Cały czas miałam tak
z facetami... Moje życie uczuciowe to kompletna katastrofa... Zresztą kto
chciał by być z takim prosiakiem jak ja... Nie miałam już ochoty się z nim spotkać.
Nie poszłam na zakupy bo postanowiłam nie rozbijać ich związku bo sama bym nie
chciała, żeby ktoś rozbił mój. Wróciłam do domu i przebrałam się w dres i
zrobiłam sobie drinka i słuchałam swojej ulubionej muzy na głos. Wymyśliłam
wymówkę dla Radka, że źle się czuje i napisałam mu takiego smsa bo nie
chciałąm, żeby tyle drogi jechał do mnie i dowiedział się pod domem dopiero, żę
nici z drinka. Postanowiłam ograniczyć z nim kontakt tylko do zawodowego i nie
umawiać się więcej. Resztę wieczoru spędziłam z drinkiem i muzyką a potem
położyłam się spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz