czwartek, 22 maja 2014

Kłamstwo Justyny...

Strasznie długo myślałam co zrobić z tym faktem, że widziałam jak Justyna daje jakąś kopertę lekarzowi. Postanowiłam narazie nie mówić nic Radkowi bo podejrzewam, że by powiedział, że przesadzam itp. i postanowiłam, że wezmę sprawę w swoje ręcę i przeprowadzę własnę małe śledztwo i dowiem się co ona knuje. Wzięłam wolne bo byłam chora, ale pomimo tego chciałam śledzić Justynę. Wiem, że była w pracy bo mam grafik na lodówce więc sprawdziłam sobie. Kończyła pracę o 18 więc przed 18 byłam pod kinem, żeby jej nie zgubić. Pojechałam za nią i nie robiła nic nad zwyczejnego, zakupy, kosmetyczka i pojechała do domu nie ruszała się nigdzie do 22. Czy coś później robiła nie wiem bo ja ją pilnowałam tylko do 22 bo byłam już zmęczona i nie dałam rady dłużej.

Drugiego dnia śledztwa pojechałam rano pod jej dom i czekałam na nią, aż gdzieś wyjdzie. Wiedziałam, że ma dziś wolne. Pojechała tylko do sklepu na zakupy i wróciła do domu. Nie wychodziła do 16. Po 16 wybrała się do fryzjera, do Moniki i tutaj duże zaskoczenie do solarium, a to jest bardzo szkodliwe dla dziecka... Nie mogłam nic zrobić bo wydało by się, że ją śledzę, ale powiem o tym Radkowi to może jej jakoś przemówi do rozsądku... Ale jak później się okaże wcale nie będzie takiej potrzeby... Po zabiegach różnych znowu wróciła do domu i nigdzie się nie ruszała do 22. Pojechałam do domu i postanowiłam, że jutro będzie ostatni dzień śledztwa bo nic na nią nie miałam i dalsze jej śledzenie nie miało sensu...

Trzeciego dnia śledztwa pojechałam jak co rano pod jej dom i czekałam co wydarzy się dziś i o dziwo dziś o 10 pojechała do tej samej przychodni co wtedy ją spotkałam. Weszłam za nią do niej bo inaczej bym się nie dowiedziała co ona tam robi. I opłacało się bo w końcu cała prawda wyszła na jaw. Widziałam jak Justyna znowu wręcza lekarzowi kopertę i to dało mi dużo do myślenia, pomyślałam, że to łapówka, no bo co innego? Gdy wyszła z przychodni postanowiłam porozmawiać z tym lekarzem i zapytać go w prost:
- Dzień dobry, co jest w tej kopercie?
- Jakiej kopercie?
- W tej, którą Pan dostał od pacjentki przed chwilą, czy to łapówka?
- Jak Pani śmie, proszę stąd wyjść natychmiast
- Nie wyjdę dopóki Pan mi nie powie prawdy, albo zadzwonie zaraz na policję i powiem, że bierze Pan łapówkę
- Dobrze, co Pani chce wiedzieć?
- Czy ta dziewczyna co wyszła przed chwilą z Pana gabinetu jest w ciąży?
- Nie nie jest
- Jak to?! A wydruki USG skąd miała?
- Ode mnie, ale to nie jej wydruki. Jestem Justyny dobrym znajomym z liceum i poprosiła mnie, żebym jej dawał wydruki z USG, że jest w ciąży, zgrywał USG na płycie itp. a ona mi płaciła za to
- Aha i Pan się zgodził?
- Tak bo mówiła, że chce załatwić takiego dupka co ją bardzo skrzywdził i potrzebuje tego, żeby się na nim odegrać
- A wie Pan, że to nie jest tak. Ona się już dawno rozstała z moim chłopakiem, nie są ze sobą od roku i ona nie może się z tym pogodzić i teraz wrobiła go w rzekomą ciąże,żeby tylko do niej wrócił, niszcząc przy tym nasz związek.
- A to nie wiedziałem, ona przedstawiła mi zupełnie inną wersję i to dość wiarygodną więc jej uwierzyłem i postanowiłem pomóc, ale nie zgłosi Pani tego policji?
- Tak nie zgłoszę tylko dlatego, że bardzo mi Pan pomół, ale mam do Pana jeszcze jedną prośbę, czy mógł by Pan to wszystko powtórzyć mojemu chłopakowi?
- Tak nie ma problemu
- To zapraszam do mnie na ul. Kwiatową 5/ 7 o godzinie 18
- Dobrze będę
- Dziękuję bardzo
Po chwili wracam bo przypomniałam sobie, że mam jeszcze jedno pytanie do niego:
- Przepraszam mam jeszcze jedno pytanie
- Tak słucham?
- Justyna chciała zabrać mojego chłopaka na USG do Pana i jak nie jest w ciąży to jak by to dało się zrobić?
- Zapisałem ostatnie USG kobiety, która jest w takim samym miesiącu co Justyna rzekomo i to bym mu pokazał
- Aha, a bicie serduszka
- Też jest nagrane i bym tylko odtworzył
- Rozumiem, do widzenia
- Do widzenia
O 18 przyjechał Radek do mnie, którego ściągnęłam do siebie pod pretekstem, że źle się czuję, że lekki by mi kupił itp. i przyjechał również Pan doktor. Radek się wkurzył jak zobaczył faceta pod moimi drzwiami, ale wyjaśniłam mu kim jest i po co tu przyjechał. Gdy usłyszał to wszystko co ja widziałam po jego minie, że go zamurowało. Nie mógł uwierzyć w to, że Justyna kłamie, a ja mu cały czas to mówiłam, że podejrzana sprawa z tą jej ciążą. Podziękowaliśmy Panu doktorowi i gdy wyszedł Radek przeprosił mnie i obiecał, że zajmię się tą sprawą, że tak tego nie zostawi, że jest ona nie normalna, że nie popuści jej tego, że tak go oszukała. Nie wiem co chciał zrobić bo nie chciał powiedzieć, kazał mi się cieszyć teraz bo sprawa się wyjaśniła i nie musiałam się już bać o naszą przyszłość. Jak okaże się później nie miał wcale racji, że nie muszę się bać o przyszłość... Nawet zaczęłam się bać o siebie....

10 komentarzy:

  1. Czy to opowiadanie zbliza sie ku koncowi? Nie wiem ale takie wrazenie sprawia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie to jeszcze nie koniec, do końca jeszcze spora droga ;) dopiero wyjaśniła się sprawa z ciążą Justyny i Julia z Radkiem będą mogli zacząć żyć spokojnie :)

      Usuń
  2. Mam pytanko, czy Ty opisujesz swoje życie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to jest historia wymyślona przeze mnie :)

      Usuń
  3. Mam pytanie, które nurtuje mnie od jakiegoś czasu. Skoro Radek nie jest już z Justyną jakoś od roku, to jak dał się wrobić w ciąże? Czy to znaczy, że od tego czasu zdarzało mu się z nią sypiać? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nie zdarzało ;) ale, że jest to facet i nie zna się na tych sprawach dał się wrobić w ciążę tym bardziej, że jest on takim facetem, który wszystko przyjmuje na klate ;p i to był około rok :) Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. No tak... to wiele tłumaczy :D W końcu był to dla niego duży szok, a w takiej sytuacji nie myśli się zbyt trzeźwo ;) I także gorąco pozdrawiam :)

      Usuń
    3. Dokładnie :) mam nadzieję, że pomogłam :) zapraszam również do rozmowy na gg, numer jest podany w moim profilu :)

      Usuń
  4. Kiedy nowy rozdział ? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jestem w trakcie pisania, myślę, że za jakieś 30 min się pojawi :)

      Usuń